Wczoraj, tj. w środę 22 lipca, Trybunał Konstytucyjny miał zająć się wnioskiem Prokuratora Generalnego dotyczącym sankcji za uchylenie się przez właściciela lub posiadacza pojazdu od obowiązku wskazania, komu powierzył on ten pojazd do kierowania lub używania w czasie, w którym urządzenie rejestrujące ujawniło wykroczenie popełnione przez kierującego tym pojazdem. Rozprawa nie dojdzie jednak do skutku z uwagi na chorobę sędziego. Z tego samego powodu nie udało się jej przeprowadzić także w zeszłym roku.
W zeszłym tygodniu zaś, TK badał na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich tryb i warunki techniczne udostępniania i usuwania przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego utrwalonych obrazów i danych, na podstawie których wystawiane są mandaty z fotoradarów. W wyroku wskazującym na błędy legislacyjne ustawodawcy, Trybunał wskazał, że rola rozporządzenia polega na konkretyzacji ustawy, a nie na jej dowolnym uzupełnianiu czy modyfikowaniu, przez uregulowanie kwestii pominiętych przez ustawodawcę, nawet jeśli przemawiałyby za tym względy celowościowe czy też potrzeby związane z rozstrzyganiem konkretnych problemów prawnych oraz że w systemie prawa powszechnie obowiązującego nie może pojawić się żadna regulacja podustawowa, która nie służy wykonaniu ustaw. Przepisy, nad którymi pochylił się TK stracą ważność w przeciągu dziewięciu miesięcy, a więc do tego czasu ustawodawca musi zobowiązać się do ich poprawienia. Jednocześnie, warto zwrócić uwagę na to, że w tym czasie osoby które otrzymały mandat lub dopiero go otrzymają, nie mogą uznać ich za nieważne i tym samym wnosić o jego uchylenie.