W zeszłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny rozpoznawał możliwość przynależności do związków zawodowych osób pracujących na umowach cywilnoprawnych oraz samozatrudnionych. Ograniczenie udziału w związkach zawodowych tylko do pracowników zatrudnionych na etacie jest niekonstytucyjne – orzekł. Inicjatorem postępowania było Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Kwestionowało ono zgodność art. 12 i 59 Konstytucji z ustawą o związkach zawodowych oraz Konwencji dotyczącej wolności związkowej i ochrony praw związkowych, przyjętej w San Francisco dnia 9 lipca 1948 r.
W komunikacie po rozprawie, możemy przeczytać:
Podmiotem wolności zrzeszania się w związku zawodowym są pracownicy, ale w konstytucyjnym rozumieniu tego pojęcia. Z tego względu pracownik będący podmiotem wolności zrzeszania się w związkach zawodowych nie może być identyfikowany wyłącznie przez pryzmat rodzaju stosunku prawnego łączącego go z pracodawcą. Status pracownika powinien być oceniany przez odwołanie się do kryterium wykonywania pracy zarobkowej. W perspektywie konstytucyjnej pracownikiem jest zatem każdy, kto wykonuje określoną pracę zarobkową, pozostaje w stosunku prawnym z podmiotem, na rzecz którego ją świadczy oraz posiada takie interesy zawodowe związane z wykonywaniem pracy, które mogą być grupowo chronione.
Art. 12 ustawy o związkach zawodowych mówi, że związek zawodowy powstaje z mocy uchwały o jego utworzeniu, podjętej przez co najmniej 10 osób uprawnionych do tworzenia związków zawodowych. Wyrok ten niewątpliwie wpłynie na ilość tworzonych organizacji związkowych oraz członków ogólnopolskich związków. Według szacunków OPZZ, ok. 1,4 mln osób w Polsce jest zatrudnionych na tak zwanych umowach śmieciowych, a kolejne 700 tys. przez agencję pracy, w większości nie pracując na etatach. Łączna liczba osób których może dotyczyć orzeczenie Trybunału, przekroczy nawet 3 mln.